aaa4
Dołączył: 15 Wrz 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:24, 06 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Zagadka rozwiazana.
Kiedy wroce do domu, jego juz nie bedzie, wiec powiedzialam Bobowi do widzenia myslac, ze juz go nie zobacze, chyba, ze zdecyduje sie wrocic do Bon Temps zeby zemscic sie na Amelii.
Jadac do miasta zastanawialam sie czy moze moglybysmy miec prawdziwego kota. W koncu mialysmy kuwete i jedzenie dla kota. Zapytam Amelii i Octavii za kilka dni. To pozwoli im zapomniec o kocim przeklenstwie Boba.
Strona | 205
Alcide Herveaux siedzial za barem i rozmawial z Samem, kiedy gotowa do pracy weszlam do sali glownej. Dziwne, znowu on. Zatrzymalam sie na sekunde i znow ruszylam. Zdolalam skinac i pomachac Holly zeby pokazac, ze juz jestem. Podniosla palec zeby dac mi do zrozumienia, ze tylko zajmie sie rachunkiem klienta i juz znika. Jakas kobieta powiedziala mi dzien dobry a jakis mezczyzna czolem, wiec czulam sie niezmiernie komfortowo. To bylo moje miejsce, moj dom z dala od domu.
Jasper Voss chcial kolejny rum z cola, Catfish chcial dzban piwa dla siebie, swojej zony i jeszcze jednej pary, i jedna z naszych alkoholiczek Jane Bodehouse, byla gotowa zeby cos zjesc. Powiedziala, ze wszystko jej jedno, co, wiec przynioslam jej koszyk delikatnego kurczaka. Zmusic Jane do zjedzenia czegokolwiek bylo sporym problemem, mialam nadzieje, ze oprozni, chociaz polowe koszyka. Jane siedziala po drugiej stronie baru od Alcide a Sam machnal glowa zeby zaznaczyc, ze powinnam do nich dolaczyc. Przekazalam zamowienie od Jane i niechetnie podeszlam do nich. Oparlam sie na koncu baru.
-Sookie - powiedzial Alcide skinawszy glowa. - Przyszedlem podziekowac Samowi.
-Dobrze - powiedzialam dosadnie.
Alcide skinal nie patrzac mi w oczy.
Po chwili nowy przywodca stada powiedzial: - Teraz nikt nie osmieli sie ingerowac. Gdyby Priscilla nie wybrala takiego momentu do ataku przy nas wszystkich, zgrupowanych i swiadomych niebezpieczenstwa, moglaby nas podzielic i eliminujac nas kolejno w taki sposob bysmy sie w koncu nawzajem pozabijali.
-Wiec ona zwariowala a wy mieliscie szczescie - powiedzialam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|